listopada 07, 2014

cannelloni z mięsem mielonym

Przynajmniej raz w tygodniu gotuję po włosku - tym razem padło na pyszne cannelloni z mięsnym farszem.   Zdecydowanie wolę nadziewać wcześniej podgotowane rurki, chociaż wiem, ze niektórzy nadziewają surowy makaron. Rurki nie muszą być jednak zupełnie miękkie, wyciągam je z wody jeszcze minutkę przed tym, jak zrobią się al dente. Smacznego:)

dla 3 osób:
ok. 13-15 rurek cannelloni,
cebula,
500 g mięsa mielonego,
mały słoiczek koncentratu pomidorowego (do smaku)
oregano, sól, pieprz, granulowany czosnek
na sos beszamelowy: 2 łyżki mąki, 2 łyżki masła, 500 ml mleka, sól, pieprz, gałka muszkatołowa
starta mozzarella i parmezan

 Cebulę pokroić w drobną kostkę, przesmażyć. Dodać mięso, doprawić; gdy będzie już miękkie, dodać koncentrat do smaku (można dolać troszkę wody). Beszamel: Z mąki i masła zrobić zasmażkę, zestawić z ognia, wlać mleko i rozmieszać trzepaczką. Postawić na ogień i mieszać do momentu zgęstnienia. Doprawić. W tym samym czasie można ugotować makaron, uważając, by rurki się nie posklejały (dobrze wlać do wody trochę oleju). Każda rurkę nadziewać mięsnym farszem (najwygodniej łyżeczką). W naczyniu delikatnie posmarowanym beszamelem układać makaron, na nim trochę beszamelu i sera, znów makaron, beszamel i ser. Piec ok. 15- 20 min w temp 180 stopni.

27 komentarzy:

  1. Na początku myślałam, ze to bita śmietana:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszności, uwielbiam takie dania są smakowite i bardzo syte :-) pozdrowionka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mnie kusisz takimi pysznościami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cannelloni z mięsem mielonym ,wspaniałości znów mnie zaskakujesz , uwielbiam włoskie dania,aż mam teraz ochotę zjeść ,zjadłabym porcję pomimo że nie powinnam już jeść ale na ,cannelloni z mięsem mielonym w twoim wydaniu zawsze jest odpowiednia pora .......
    Pozdrawiam )

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda jak lasagne :D Bardzo smaczne musi być :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm wygląda przepysznie ! <3
    Poklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
    Obserwujemy? Zaobserwuj i poinformuj o tym u mnie a na 100% się odwdzięczę
    stay-possitive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. apetycznie uwielbiam wloska kuchnie i zyje we wloszech :) ;:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmm muszę kiedyś zrobić :) nabrałam ochoty na jedzenie ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana nie ma za co :) Lubie uszczesliwiac ludzi :)

    http://obiektyw-mym-okiem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam!
    jeśli możesz to poklikaj w kliki w poście u mnie! :)
    http://panmalofel.blogspot.com/2014/11/autumn-outfit-fuck-sweatshirt.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda przepysznie. Jeju jak ja uwielbiam takie dania. Pomimo, że dopiero 8 rano ja już mam ochotę na obiad. Zobacz, co narobiłaś. WYszło cudowne i zapewne w smaku kapitalne. Pozdawiam ciepło i miłego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny pomysł, taka trochę lazania, ale w ładniejszym wydaniu :-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooo, uwielbiam je! Pracochłonne, ale... warto!: )

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny, inspirujący post ;) ooby tak dalej, jestem pod wrazeniem ;))

    sniadanielejdis.blogspot.com zapraszam na post oraz na konkurs 30$ na zakupy w echopaul.com sniadanielejdis.blogspot.com/2014/10/my-first-giveaway-echopaul.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda jak lazania, ale mam ochotę na lazanię teraz... najlepsza z serem mozarella.

    OdpowiedzUsuń
  16. Łał strasznie smakowicie to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię canelloni. Wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląda przepysznie:) chyba wypróbuje wkrótce ten przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam cannelloni!! Ale ja nadziewam surowy makaron :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam pytanie. Czy takie gotowe przed pieczeniem w piekarniku może postać ok 2-3h w piekarniku? Zależy mi na tym aby wstawić chwilę przed przyjściem gości a przygotować wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, danie można przygotować wcześniej, nawet wstawić do lodówki, a potem dobrze podgrzać w piekarniku.Pozdrawiam☺

      Usuń

Copyright © 2014-2024 Lekcje w kuchni , Blogger